W kronikach Klubu LOK zachowały się zdjęcia z tego festynu oraz jego opis. Już w sobotę, 27 września 1997 r., w późnych godzinach popołudniowych na Nowym Rynku, w rytmach znanych przebojów w wykonaniu zespołu wokalno-muzycznego J.M.S.-BIS Czesława Przyłębskiego bawiły się dzieci pod opieką Barbary Środowskiej, Marii Szkudlarek, Marioli Grabowskiej, Marii Lamprych, Tomka Wojewody i Zbigniewa Kasprzaka. Uczestniczyły one również w konkursach, dla których słodkie nagrody ufundowały sklepy spożywcze na Starówce. Wieczorem, już w godzinach 20–24, muzykanci zespołu pana Czesława zagrali taneczne przeboje dla wszystkich mieszkańców Kolskiej Starówki i ich przyjaciół zza Warty. I dla nich organizatorzy festynu przewidzieli w tym dniu wiele niespodzianek.
Zanim ruszono w tany, chętni wzięli udział w quizie „Skojarzenie Lata z Radiem”, odpowiadając na niezbyt trudne pytania Hanny Wojtysiak i Ryszarda Borysiewicza, prowadzących quiz. Wspominam niektóre: „Nasza Kolska Wyspa jest jak wulkan?” – gorąca…, „Na Wyspie majteczki noszą panny?” – w kropeczki…, „Kocha, lubi, całuje, a jak wytrzeźwieje, to potem?” – żałuje…, „Tu u nas na Kolskiej Wyspie to prawda nie byle jaka, można spotkać fajnych?” – dziewczynę i chłopaka…
Także zespół pana Czesława włączył się do konkursu w wyborze najlepszej pary tańczącej w rytm własnych przebojów. Bawiono się do północy, a że dopisała pogoda, może nawet i trochę dłużej.
Spośród dzieci uczestniczących w konkursach radość swoim rodzicom sprawiły, wykonując piosenki własnego pomysłu przy akompaniamencie akordeonu Małgorzaty Stężewskiej: 10-letnia Magda Grzelak, 12-letnia Emila Badyńska, 5-letnia Natalia Łukasik, 10-letnia Daria Dzimińska i 10-letni Adrian Kolnicki. Otrzymali oni karnety na dowolnie wybrany film w Domu Kultury w Kole, ufundowane przez panią dyrektor Halinę Grabowską.
W quizie „Skojarzenia Lata z Radiem” spośród pań zwyciężyła Grażyna Rutkowska; w nagrodę otrzymała karnet na dowolnie wybrany film w Domu Kultury, przed Agatą Oblizajek, która w nagrodę otrzymała zestaw makaronu firmy BARTEK z Koła, państwa Pękaczów. Obie panie są z ulicy Grodzkiej.
W grupie panów w quizie „Lata z Radiem” zwyciężył Ryszard Oblizajek i w nagrodę otrzymał karnet na wybrany film w Domu Kultury, przed Janem Rutkowskim, który otrzymał zestaw makaronu firmy BARTEK, państwa Pękaczów. Również i oni są z ul. Grodzkiej.
Najlepsze pary taneczne to zwycięzcy turnieju: Sabina Malczyk i Idzi Malczyk z ul. Grodzkiej; kolejno Danuta Szymańska i Włodzimierz Szymański z ul. Kolejowej; następnie Aurelia Zdunek z ul. Grodzkiej i Weronika Żerko z ul. Asnyka (komisja pozwoliła na ten wyjątek z braku chętnych mężczyzn); oraz Mariola Głowska i Wojciech Głowski z ul. Asnyka. W nagrodę otrzymali oni zestawy napojów firmy KRISTAL GETRANKE.
A że w tym dniu pani Barbara Ślesińska z ul. Wschodniej, uczestnicząca w quizie, obchodziła swoje 46. urodziny, organizatorzy wyjątkowo podarowali jej jako prezent urodzinowy karnet do Domu Kultury, ufundowany przez panią dyrektor Halinę Grabowską.
Niedziela, 28 września 1997 rok, kolejny dzień „DNI RODZINY NA WYSPIE”. W godzinach dopołudniowych doktor Roman Sobczyk udzielił w świetlicy MOPS mieszkańcom Kolskiej Starówki porady lekarskiej w ramach „BIAŁEJ NIEDZIELI” dla niemal 50 osób. Wszyscy uczestnicy porady lekarskiej w tym dniu obdarowani zostali wyrobami Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej. Doktorowi Romanowi Sobczykowi przy badaniach asystowały wtedy pielęgniarka Kinga Ostrowska i sekretariat Ilona Dzimińska. A że w tym dniu również sprzyjała pogoda, „DNI RODZINY NA WYSPIE” zakończyła autokarowa wycieczka w godzinach popołudniowych nad Zalew w Jeziorsku. Wycieczkę dzieciom z Kolskiej Starówki do Jeziorska swoim autokarem ufundował Zbigniew Szmajdziński. Uczestników wycieczki — 32 dzieci w wieku 5–13 lat oraz 9 opiekunów — ugościł w swoim kościółku z 1632 roku w Siedlątkowie (najmniejszej parafii w Polsce) ksiądz proboszcz Franciszek Zygadłowski. Kierownikiem wycieczki była Małgorzata Stężewska, wspierana przez Barbarę Środowską, Ilonę Dzimińską, Ewę Grabowską, Annę Jesion, Krystynę Frątczak, Zbigniewa Kacprzaka i Czesława Frątczaka.
No cóż, fajnie jest powspominać.
Foto archiwum Klubu LOK „Kolska Starówka”.
Tekst opracował Ryszard Borysiewicz