O „sławie” tego skansenu, siedziby możnego rycerskiego rodu Połajów, świadczyły rzesze miłośników historii i ich samochody na „obcych” rejestracjach na pobliskim parkingu. Miejsce niezwykle atrakcyjne edukacyjnie, nie tylko dla szkolnej dziatwy, teraz w wakacyjne dni, gdy pogoda dopisuje na takie plenerowe wyprawy. Obecny skansen, o którym opowiedział kierownik wyprawy Tomasz Nuszkiewicz, to bogata historia średniowiecznej siedziby możnego rodu rycerskiego zrekonstruowanej na kopcu stożkowym nad jeziorem Kownackim. A sprawia spore wrażenie na odwiedzających. Wokół otoczony ostrokołem i fosą o znacznej głębokości. Ażeby dostać się do samej twierdzy trzeba pokonać strome schody, ale było warto. Bo już w niej można było osobiście zapoznać się z jego pierwotną zabudową. A z wielu plansz wyeksponowanych z okazji 1000-lecia Koronacji na króla Polski pierwszego z rodu Piastów syna Mieszka I, Bolesława Chrobrego - z historią początków naszej państwowości. Za to z wieży skansenu była okazja podziwiać przepiękną panoramę jeziora jak i zalesionej okolicy. W drodze powrotnej sporą ciekawostką dla grupy był widok ogromnej zwałowarki kopalni odkrywkowej we wsi Wielkopole niedaleko Konina. Jeszcze obowiązkowo dla grupy Mc Donald’s i już około godz. 15.30 dojechaliśmy do Naszego również bogato zapisanego w wydarzenia historyczne miasta Koła. Kierownikiem wyprawy do Mrówek był dyrektor Kolskiego Muzeum Tomasz Nuszkiewicz. A najmłodszymi jej uczestnikami 8 letnie Lena Sobolewska i Maciek Burdziński z Koła oraz Eduard Habrukovih z Kościelca. Najstarszym zaś już 76 letni Wiesław Filipiak z Koła.
Foto i tekst Ryszard Borysiewicz