Strona ta wykorzystuje cookies 🍪 W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce Prywatności".
tel. 63 27 20 810 lub 63 26 27 503  um@kolo.pl  |  29 Marca 2024 r. Imieniny: Amalii i Wiktoryna

W hołdzie Czesławowi i Krystynie Freudenreichom

Dodane: 07 Listopad 2019  11:15:00   Opublikował:
W hołdzie Czesławowi i Krystynie Freudenreichom
10 listopada minie 80. rocznica zamordowania przez hitlerowców Czesława i Krystyny Freudenreichów. W hołdzie dla nich Muzeum Technik Ceramicznych przygotowało wystawę "Fajans kolski w dwudziestoleciu 1919 - 1939". Mottem ekspozycji są słowa Czesława Freudenreicha - "być zawsze wiernym ojczyźnie i służyć jej, gdyby nawet miało kosztować to własne życie". Można ją oglądać od 9 listopada w siedzibie muzeum przy ul. Kajki 44.

Czesław Freudenreich w listopadzie 1918 r. podczas odzyskiwania niepodległości stał na czele akcji rozbrajania żołnierzy niemieckich, okupujących wtedy Koło oraz tworzenia w mieście polskich władz. Spokojne, bez rozlewu krwi przeprowadzenie tej operacji to zasługa grona obywateli znanych z działalności patriotycznej i aktywności w różnych organizacjach, w tym m. in. i jego. W latach 1918-39 nie ma praktycznie żadnego przejawu życia gospodarczego, kulturalnego, charytatywnego, sportowego, oświatowego, w którym zabrakłoby jego osoby. Jako właściciel Fabryki Fajansu i Majoliki był człowiekiem pracowitym, energicznym, budzącym zaufanie, cieszącym się szacunkiem robotników, choć wymagał punktualności i solidnej pracy. Rozwijał produkcję przez wprowadzanie nowych asortymentów, wzorów, dekoracji, utrzymując zatrudnienie do 1939 r. na poziomie około 200 pracowników. W latach 30. kolski fajans zdobył rynek krajowy i zagraniczny. Fabryka uzyskiwała nagrody i wyróżnienia na wystawach. Jako wnuk założyciela fabryki - Józefa Freudenreicha zgromadził okazały zbiór rodzinnej produkcji - wyrobów z porcelany, półporcelany, fajansu i majoliki. Zainicjował zbiory kolskiego muzeum. Dokonał także zabezpieczenia ruin kazimierzowskiego zamku.

Po wybuchu wojny w 1939 r. i wkroczeniu do Koła Niemców fabrykę zamknięto. W nocy z 13 na 14 października 1939 r. Czesław Freudenreich wraz z córką Krystyną Aliną, która też angażowała się w działalność społeczną i patriotyczną, zostali aresztowani i osadzeni w konińskim więzieniu. Fabrykę przejął niemiecki Urząd Powierniczy w Poznaniu (Treuhandstelle Posen). Bez wyroku sądowego, po wielu dniach przesłuchań ojciec wraz z córką zostali rozstrzelani 10 listopada 1939 r., w grupie około 56 skazańców. Egzekucja ta, nieprzypadkowo dokonana w przeddzień Święta Niepodległości, miała za zadanie zastraszenie ludności polskiej i zmuszenie jej do uległości wobec okupanta. Czym tak bardzo narazili się Niemcom, że zdecydowali się ich zamordować zaraz na początku okupacji? Zachował się dokument z 24 listopada 1940 r. - pismo z Wydziału III SD (Sicherheitsdienst - Służby Bezpieczeństwa SS) w Poznaniu. Czytamy w nim - "Freudenreich podczas przesłuchań określał się jawnie jako Polak. Rozstrzelana córka określała się jako Strzelczyni".

Czesław Freudenreich i jego córka Krystyna, podobnie jak ojciec mocno zaangażowana w działalność społeczną znajdowali się od dawna na hitlerowskiej czarnej liście. Ojcu pamiętano rozbrajanie żołnierzy cesarskich Niemiec w listopadzie 1918 r. i antyhitlerowskie wystąpienia.

Córka Irena wspominała - "Odwaga i samodzielność - to były przymioty, które powinnyśmy jako Polki posiadać. Ojciec uczył nas strzelać. Umiejętność tę opanowała najlepiej nasza siostra Lila (Krystyna), która zdobyła w zawodach strzeleckich srebrną nagrodę". Słowa te potwierdza zamieszczona na łamach "Gazety Kolskiej" informacja o wynikach rozegranych 10 września 1933 r. zawodów strzeleckich o mistrzostwo powiatu kolskiego, w której czytamy - "w zawodach pań, panna Lili Freudenreichówna 56 punktów". Krystyna bardzo dzielnie i energicznie pracowała na produkcji w rodzinnej fabryce, aż do zajęcia miasta przez wojska niemieckie. Prowadziła też na własny rachunek hurtową sprzedaż szkła, które sprowadzała z poznańskiej huty "Antoninek".

Jedyną ich winą było to, że byli Polakami i pozostali wierni słowom, które Czesław Freudenreich zapisał w swoim dzienniku pod datą 17 marca 1934 r. - "W nas urodzonych w niewoli powinna płonąć nieustannie miłość ku ojczyźnie.

Tę miłość przepełnioną tyloletnią tęsknotą do wolności powinniśmy starannie pielęgnować w sobie i nam bliskich to uczucie, że jest się Polakiem i Polką".

Źródło: MTC Koło

Blog Burmistrza
Miasta Koła

Kalendarium wydarzeń

Strona stworzona przez F&A MEDIA